Witam wszystkich forumowiczów
dawno mnie tu nie było i nie sądziłem że będe musiał się pojawić w związku z dość nie przyjemną sprawą dotyczącą gościa przetrzymującego Brere mojego brata od lipca do dnia dzisiejszego.
Historia będzie się rozrastać z dnia na dzień dziś tak w skrócie.
Autko
AR BRERA
nr CIN....
kolorek Niebieski
2.4 jtdm
200 km
Auto gnije u P Janka od lipca najpierw głowica bo niby rozrząd zerwało brak części do głowicy sprowadzanie z włoch bo 2.4 to jak ferrari nie ma części .... paczki idą na ogół miesiąc ... Rzymianie w starożytności szybciej na koniu by dowiezli ...
poźniej bo wtrysk się wykręcić nie chce a jeden uszkodzony
po miesiącu wtrysk naprawiony i zonk nagle pozostałe są tak uszkodzone że nie opłaca się naprawiać
no ale Janek załatwi ziom z niemiec przywiezie i wiezie i wiezie ...
Dowiózł, ale gdzie nikt nie wie
wysyła kurierem ale idą świeta paczki się opóźniają moje zamówienia odziwo z czwartku i piątku dojechały w piątek do Janka nie mamy wtorek
nr paczki którą rzekomo śledzi podać nie chce ....
dziś nie mam czasu klikać więc ...
wymiana zdań z inteligentem
cd nastąpi z dokładnym opisem ....