Od jakiegoś czasu jestem posiadaczem 166 3.0 V6 w manualu. Postanowiłem że sam wymienię napęd rozrządu mimo że poprzedni właściciel twierdzi, że wymieniał w tamtym roku i rzeczywiście po zdjęciu osłony widać że pasek jest świeży ale po porządnym rozgrzaniu słychać takie lekkie dzwonienie i wydaje mi się że to rolka napinająca, która znajduje się miedzy głowicami. Mam podejrzenie że wymieniony został tylko pasek. Oryginalne blokady będę miał, filmiki obejrzałem, instrukcję przeczytałem więc myślę że dam radę, zaplecze narzędziowe też jest ale najbardziej obawiam się że nie uda mi się poluzować kół zębatych (strasznie mało miejsca szczególnie przy głowicy od grodzi), może jakieś podpowiedzi jak to zrobić a może ktoś mógłby wypożyczyć jakiś ściągacz, który tam wchodzi? I teraz najważniejsze pytanie do doświadczonych użytkowników – czy powinienem przy tej okazji zrzucić głowice i wymienić uszczelniacze zaworowe a co za tym idzie też uszczelki pod głowicami – myślę o tym bo mimo małego przebiegu 81kkm to jednak wiek robi swoje 99r. Zrobiłem jakieś 1.5kkm i oleju nie ubyło nic. Co o tym myślicie? Czy w tych silnikach często lecą uszczelki pod głowicami bo jak szukam do kupienia to pełno jest tych do 2.5 V6? Do tej pory wymieniłem wszystkie świece, termostat + płyn, filtr powietrza. Oleju nie ruszałem bo ten w silniku wygląda jakby wczoraj był wymieniany ale juz kupiłem i wymienię przy okazji wymiany rozrządu. Poniżej filmik z tym dzwonieniem, pojawiło się ono wraz z założeniem poduszki poliuretanowej ale jaki to może mieć wpływ?
https://www.youtube.com/watch?v=ZOw_VxeV5_0