witam.
Dzisiaj i ja podłączam się pod temat...skrzypienie dorwało i mnie w lewym przednim kole ;/ najbardziej słyszalne jest jak się jedzie wolno na większych nierównościach i czasem jak sie kręci kierownicą. Maglownice wykluczam raczej bo już robiłem, wahacz górny raczej też bo wymieniany był ze 4 miesiące temu a od tamtego czasu może z 5 tyś kilometrów zrobiłem a wahacz TRW... Wiec panowie przeczytałem cały temat i moje wnioski są takie : zacząć od stabilizatora i końcówki drążka kierowniczego, jeśli to nie to, to później wahacz dolny i wszelakie gumy i sworznie, a na koniec jeśli poprzednie zawiodą to amortyzator?? Dobrą kolejność sobie ustaliłem, bo nie chce jechać do mechanika który mi zaraz zacznie wymyślać niestworzone rzeczy...tylko z jakąś wiedzą na ten temat Z góry dzięki za wszelaką pomoc
Kolego Klejek,
pooglądaj i nasmaruj zestawem strzykawka+ igła+ olej swożeń dolnego wahacza. Mam dokładnie to samo, irytujące głośne skrzypienie przy kręcenieu kierownicą i na nierównościach jadąc powoli. U mnie uszkodzona jest guma na swożniu prawym, więc dostaje się tam woda... Doraźnie nasmarowałem to olejem i smarem stałym do... łancuchów motocyklowych i absolutna cisza. Za parę tygodni niestety... wymiana wahacza.
no niby mozna...ale tak jak piszesz to tylko czasowe rozwiązanie. Jak już pojadę do mechanika to będę wymieniał bo i tak mnie to nie minie. Dzieki za rade
dzis poruszalem autem na postoju.Skrzypi cos jak cholera w prawym kole-tak jakby sprezyna albo juz nie wiem poduszka amora.Takie dziwne skrzypienie ale raczej gdzies u gory.Jakby to byla sprezyna to co mozna zrobic??Peknieta chyba nie powinna byc.Takie tapczanowate skrzypienie.Jak myslicie co to moze byc bo juz jebla dostaje
Może spróbuj posprejować w newralgiczne miejsca czymś nie niszczącym gumy, może nawet wodą i sprawdź po spsikaniu czego odgłosy ustaną. Ja w ten sposób diagnozowałem piski w rowerze
"For me the most important thing in a car is fun. It has to make you happy" Jeremy Clarkson
nie mam bardzo nawet jak.Nie mam kanalu itp.Pod blokiem nie chce mi sie bawic.Kiedys popsikalem czyms w rodzaju WD-40 tuleje wahaczy(dolny i gorny) i przez tydzien/dwa byl spokoj.Nie wiem co to mi tak skrzypi
u mnie dzisiaj okazało się że dolny wahacz do wymiany( coś tam ze sworzniem było) wahacz zamówiony jutro wymiana . Najciekawsze było to że pojechałem na diagnostykę i dla panów było wszystko ok... a ledwo wyjechałem, a na pierwszym dołku skrzypnęło na co oni powiedzieli ,że nie mają pojęcia co to może być... podjechałem do znajomego mechanika(starszy facet) popatrzył, pobujał i mówi że sworzeń w wahaczu dolnym...przesmarował czymś i do końca dnia spokój, ale powiedział że to tylko czasowe rozwiązanie i że tak będzie trzeba wymienić. Jutro wymiana więc podzielę się spostrzeżeniami
tylko ze ja dolny i gorny po tej stronie mam niedawno wymieniany-zrobilem na nich o.4 tys.km
u to nie wiem...może amortyzator...ale to tylko zgadywanie